Najwyższym szczytem Litwy jest Wysoka Góra o zatrważającej wysokości 293,84 m n.p.m. Nie zawsze jednak była za górskiego lidera uważana. Jest nim dopiero od 2004 roku, kiedy to – w wyniku nowych pomiarów – stwierdzono, że Aukštojas (nazwa rodzima) a nie – jak sądzono wcześniej – Józefowa Góra (293,6 m) stanowi najwyższe wzniesienie kraju.
Wdrapanie się na ten pagórek do wielkich przedsięwzięć nie należy, ale tekst: ZDOBYŁAM NAJWYŻSZY SZCZYT LITWY – brzmi nieźle, ot co. No i nie sposób Wysokiej Góry pominąć, chcąc zdobyć Koronę Europy.
Położenie
Usytuowana w Miednikach Królewskich – ok. 24 km na południowy wschód od Wilna, na terenach leśnych Migūnai. Stąd już tylko rzut beretem do Białorusi – Wysoka Góra zaliczana jest więc do pasma Grzędy Białoruskiej.
Dojazd
Jako, że nie jestem za dobra w orientacji w terenie, co wielokrotnie było już na tym blogu podkreślane – nie poprowadzę Ciebie do celu jak po sznureczku. Poza tym lata 90-te mamy już dawno za sobą, więc idę o zakład, że słowo nawigacja kojarzy Ci się z czymś więcej niż z określaniem swojego położenia podczas rejsu morskiego. Super. To teraz wklep sobie w mapę Miedniki Królewskie i ciesz się, że wjeżdżasz na drogę, łączącą Mińsk z Wilnem (znaczy: nawigacja chodzi prawidłowo). A gdy już zaczniesz docierać do celu, niechaj nie zdeprymuje Cię tablica wjazdowa, na której widnieje nazwa Miedininkai.
Wszystko w porządku, to litewska nazwa Miedników.
Krótko po wjeździe do wioski mijasz zamek, zostawiając go po swojej lewej stronie.
Potem już pojawiają się znaki, prowadzące na Akuštojo Kalnas.
Po drodze mijasz parkingi. Moja sugestia -> jeżeli chcesz poczuć, że zdobycie szczytu kosztowało Cię trochę wysiłku – zostaw samochód już na pierwszym z nich. A już w ogóle idealnie by było, gdybyś zostawił go gdzieś przy wjeździe do wioski. Ja podążałam za znakami, sądząc, że kierują one do punktu, z którego jakoś się tam nachodzę. Auto zostawiłam więc na ostatnim parkingu i… po 5-minutowej przechadzce byłam już na szczycie.
Finał
No taki obciach trochę. Wdrapując się na wzniesienia trójmiejskich lasów (weźmy choćby taką Głowicę z jej 122 m n.p.m.) więcej się natrudzę.
Cóż było robić? Nacykałam zdjęć, nagrałam film dokumentujący, popatrzyłam na Miedniki z poziomu pseudo zwycięzcy, i cofnęłam się z buta do wjazdu do wioski. Potem z powrotem na szczyt i… powiedzmy, że dzięki temu poczułam się czempionem bardziej już zasłużonym.
Jest cel. Jest wyzwanie. Jest i Part 1? tak czy siak….pierwszy parking czy ostatni… góra zdobyta. Gratuluję. Part 1 zrealizowany. I tak krok po kroczku do większych wyzwań? szkoda tylko że Daga nie będzie mogła wszędzie z Tobą wejść???
Dokładnie nad tym samym ubolewam! A mogłoby być tak pięknie: pierwszy pies, który zdobył Koronę Europy i tak dalej… Ciul tam, będziemy się zakradać na szczyty nocą 😉 W ostateczności: będę śmigać z jej zdjęciem za pazuchą 🙁
Wiedziałam, że Litwa jest dość płaska, ale serio nie sądziłam, że aż tak! 😉
Ale, ale.. gratulacje anyway. Pierwszy dzyndel (czy jakkolwiek zwie się to spiczate cuś) korony zdobyty!
„dzyndzel”! 😀